Wielkie zderzenia towarzyszyły końcom epok formowania planet
21 Gru 2010r. w
Astronomia napisał/a
Robert Górnicki
Najnowsze badania wskazują, że pierwiastki syderofilne pojawiły się w płaszczu Ziemi, Księżyca oraz Marsa ponad 4,5 miliarda lat temu w końcowej epoce tworzenia tych planet.
Najnowsze badania wskazują, że pierwiastki syderofilne (należą do nich takie pierwiastki jak: żelazo, kobalt nikiel i platynowce) pojawiły się w płaszczu Ziemi, Księżyca oraz Marsa ponad 4,5 miliarda lat temu w końcowej epoce tworzenia tych planet.
Nie jest łatwo poznać historię formowania wewnętrznych planet Układu Słonecznego, gdyż większość dowodów została zniszczona między innymi z powodu zderzeń i odnawiania się płyt tektonicznych w skorupie ziemskiej. Możliwe jest jednak odtworzenie wizji tego okresu łącząc symulacje komputerowe procesu formacji planet z meteorytami z Marsa oraz skałami księżycowymi dostarczonymi dzięki programowi Apollo.
Wielkie zderzenia w wewnętrznym Układzie Słonecznym 4,5 miliarda lat temu, towarzyszyły końcowi epoki formowania się planet
Połączone siły naukowców zajmujących się dynamiką Układu Słonecznego oraz specjalistów geofizycznych i geochemicznych, próbują dociec procesów formacji i rozwoju Układu Słonecznego. Twierdzą oni, że największe spośród asteroid, które uderzyły w Ziemię pod koniec procesu budowy naszej Planety miały średnicę 2400-3200 km, a te uderzające w Księżyc, średnicę 240-320 kilometrów.
Wiadomo już, że Księżyc powstał w wyniku wielkiej kolizji Ziemi z obiektem wielkości Marsa. Spowodowało to końcową fazę formowania jądra Ziemi i powstania wielkich oceanów magmy na Ziemi i Księżycu. Aby potwierdzić tę hipotezę trzeba jeszcze udowodnić, że w jądrze skoncentrowane są takie pierwiastki jak złoto, pallad, platyna, iryd; natomiast skorupa i płaszcz tych ciał niebieskich są od nich wolne.
Z drugiej jednak strony, jak twierdzi Richard J. Walker z uniwersytetu w Maryland, tych metali wcale nie jest mało, wręcz przeciwnie, jest ich całkiem sporo.
Rozwiązaniem tej zagadki może być teza, że pierwiastki te zostały zmiecione z płaszcza w wyniku wielkiego zderzenia, lecz później zostały odbudowane w wyniku wielu mniejszych zderzeń. Musiano by jednak udowodnić, że obiekty te dodały 0,5% do masy płaszcza Ziemi.
Symulacje numeryczne potwierdzają tę możliwość jeżeli rzeczywiście w końcowej epoce formowania, obiekty wielkości Plutona zderzały się z Ziemią. Te duże planetozymale mogłyby powstać z pozostałości po pierwotnej epoce formacji.
Według Williama Bottke z Southwest Research Institute, obiekty te musiały być na tyle duże by wzbogacić pierwiastki syderofilne, lecz nie na tyle, żeby ich jądra złączyły się z jądrem naszej Planety.
Te obiekty mogły mieć wpływ na nachylenie osi ziemskiej, a także utworzyć największe niecki w obu ciałach niebieskich. Uważa się przykładowo, że największy obiekt, który uderzył w Marsa miał średnicę 1500-1700 kilometrów i spowodował dwudzielność jego półkul uderzając w półkulę północną. Na Księżycu zaś największe takie obiekty spowodowały utworzenie Basenu Biegun Południowy Aitken o szerokości 2600 kilometrów.
Inny z badaczy, William Bottke uważa, że podczas końcowej epoki tworzenia się ciał niebieskich, zderzenia ciał niebieskich były częstym zjawiskiem, jednakże nowe odkrycia są dodatkowym dowodem na poparcie tezy, że dla Ziemi efekty tych wielkich zderzeń nie skończyły się z chwilą utworzenia Księżyca.
Twoje Imię
29.03.2024, 10:04