Metamorfoza Drogi Mlecznej po zderzeniu z galaktyką Andromedy
19 Cze 2012r. w
Astronomia napisał/a
Dominika Jasińska
Astronomowie z NASA ogłosili, że są w stanie z dużą dokładnością przewidzieć jak kosmiczna kolizja Drogi Mlecznej z Andromedą może wpłynąć nie tylko na samą Galaktykę, ale i na nasz Układ Słoneczny.
Po prawie stuleciu spekulacji na temat przyszłego losu Andromedy i Drogi Mlecznej, naukowcy stworzyli jasny obraz wydarzeń, jakie mają rozegrać się w ciągu najbliższych miliardów lat. Czy nieunikniona kolizja może zagrozić Układowi Słonecznemu?
Rozwiązanie wszelkich tematów spornych dotyczących tego wydarzenia okazało się możliwe dzięki pomiarom ruchu Andromedy wykonanym przez Kosmiczny Teleskop Hubble'a. Andromeda, znana również jako M31, znajduje się aktualnie 2,5 miliona lat świetlnych od nas. Jednak obie galaktyki wzajemnie przyciągają się i tym samym znajdują się na kolizyjnym torze. M31 zbliża się do naszej rodzimej Galaktyki stosunkowo szybko. Prędkość jaką osiąga galaktyka wynosi 400 tysięcy kilometrów na godzinę - przy takiej prędkości podróż na Księżyc zajęłaby niecałą godzinę. Jednak odległości pomiędzy dwoma obiektami są na tyle duże, że kolizja nastąpi dopiero za ok. 4 miliardy lat. Komputerowe symulacje stworzone przez astronomów pokazują, że zanim galaktyki stworzą jedną galaktykę eliptyczną, miną dodatkowe dwa miliardy lat.
Zderzenie galaktyk
Kolizja Drogi Mlecznej z Andromedą obserwowana z powierzchni Ziemi.
Metamorfoza jaką przejdą obie galaktyki wydaje się być niezwykle destrukcyjna dla gwiazd. Naukowcy twierdzą jednak, że odległości pomiędzy gwiazdami są na tyle duże (średnio kilka lat świetlnych), że zderzenia tych ciał będą bardzo rzadkie. Komputerowe symulacje dowodzą jednak, że gwiazdy mogą zostać wyrzucone na różne orbity wokół nowego galaktycznego jądra. Szacuje się, że Układ Słoneczny znajdzie się jeszcze dalej od galaktycznego centrum, niż jest w chwili obecnej. Zderzenie Andromedy z Drogą Mleczną zainicjuje także wiele nowych procesów gwiazdotwórczych.
Dodatkową informacją jest fakt, że do kolizji M31 z naszą Galaktyką może dołączyć również M33 - Galaktyka Trójkąta. Istnieją niewielkie szanse na to, że to M33 pierwsza uderzy w Drogę Mleczną.
Wszechświat nieustannie rozszerza się, a jego ekspansja przyspiesza. Zderzenia galaktyk były częstsze w przeszłości kiedy Wszechświat był mniejszy, na co są liczne dowody w postaci zdjęć wykonanych przez Kosmiczny Teleskop Hubble'a.
Do opisania ruchu Andromedy względem nas naukowcy wykorzystali efekt Dopplera, czyli zjawisko charakterystyczne dla fal, polegające na powstawaniu różnicy częstotliwości fal wysyłanych przez źródło i zarejestrowanych przez obserwatora, który porusza się względem źródła fal.
Przebieg zderzenia
Kolejne etapy zmieniającego się krajobrazu nieba po zderzeniu się naszej Galaktyki z Andromedą.
Powyższy obraz przedstawia, jaką metamorfozę przejdzie nasza Galaktyka w wyniku kolizji z M31. Pierwsze zdjęcie po lewej stronie pokazuje aktualny wygląda wstęgi Drogi Mlecznej widzianej z powierzchni Ziemi. Kolejne, po prawej, przedstawia zbliżającą się do Drogi Mlecznej Andromedę. Trzecia ilustracja jest podobna - M31 znajduje się jednak już znacznie bliżej. Czwarta fotografia obrazuje moment zderzenia galaktyk, który wywoła burzliwe procesy gwiazdotwórcze. Na kolejnym, piątym ujęciu, ten proces jest już znacznie bardziej zaogniony. Na szóstej fotografii niebo wydaje się nieco bardziej spokojne. Gaz został rozrzedzony przez powstałe, w wyniku procesów gwiazdotwórczych, gwiazdy. Ostatnie dwie ilustracje przedstawiają niebo, na którym dominuje silny blask jądra galaktyki. Przyćmiewa on światło licznych gwiazd.
Łukasz_M
14.08.2014, 11:21