Teoria multiwszechświatów
2 Sie 2005r. w
Kosmologia napisał/a
Piotr Kocia
Do tej pory o innych wszechświatach, planetach zamieszkałych przez inne istoty (nie mówiąc już o istotach które są naszymi sobowtórami), mogliśmy przeczytać jedynie w książkach o tematyce S-F. Powoli musimy jednak się przyzwyczajać, że te pojęcia będą nam towarzyszyły w codziennym życiu, gdyż wizje innych wszechświatów snute przez teoretyków są zgodne z najnowszymi obserwacjami astronomicznymi.
Do tej pory o innych wszechświatach, planetach zamieszkałych przez inne istoty (nie mówiąc już o istotach które są naszymi sobowtórami), mogliśmy przeczytać jedynie w książkach o tematyce S-F. Powoli musimy jednak się przyzwyczajać, że te pojęcia będą nam towarzyszyły w codziennym życiu, gdyż wizje innych wszechświatów snute przez teoretyków są zgodne z najnowszymi obserwacjami astronomicznymi. Ta wielka przestrzeń pomiędzy galaktykami nie umniejsza jednak prawdopodobieństwa istnienia takowej. Gdy przyjmiemy, że przestrzeń jest nieskończona i w równej mierze wypełniona materią (co potwierdzają obserwacje), będziemy mogli przyjąć również, iż w tej nieskończonej przestrzeni istnieje nieskończona liczba planet na których żyją nasze sobowtóry. Obserwowany przez nas wszechświat jest ograniczony tzw.
Objętością Hubble'a lub
Kulą Hubble'a, której promień wynosi 4*10
26 m. Inne wszechświaty znajdują się dużo dalej przez co najprawdopodobniej nigdy nie zobaczymy naszych sobowtórów. Teraz gdy istnienie innych wszechświatów jest potwierdzone, pojawia się pytanie nie tyle o ich realność, co liczbę ich poziomów.

Poziom I jest poziomem, który budzi najmniej kontrowersji wśród naukowców. Zakłada on, że istnieje wszechświat w którym żyją nasze kopie. Uważa się, że istnieją rzeczy których nie da się zobaczyć ponieważ patrzymy na nie ze złego punktu obserwacji. Gdyby go zmienić, rzeczy do tej pory niewidoczne stały by się widoczne i vice versa. Taki status uczeni nadali obszarom znajdującym się poza kosmicznym horyzontem. Z każdym rokiem ziemskim ta granica poszerza się o jeden rok świetlny. Poza tą granicą rozciąga się przestrzeń która dopiero po kilku latach znajdzie się w naszym polu widzenia. Na pytanie "Czy przestrzeń jest nieskończona?", są dwie paradoksalne odpowiedzi: przecząca i twierdząca. Możemy odpowiedzieć "tak", ponieważ nie można postawić namacalnej granicy przestrzeni bo poza tą granicą też musi się coś znajdować. Powstaje swego rodzaju błędne koło. Można odpowiedzieć "nie". Dlaczego nie? Trzeba wtedy przyjąć że przestrzeń jest zakrzywiona i ma kształt sferyczny czyli jest skończona ale nie posiada żadnych granic.
Istnienie wszechświata I poziomu który jest łudząco podobny do naszego było trochę trudne do przyjęcia. A teraz wyobraźmy sobie że istnieje nie jeden taki wszechświat ale ich nieskończona liczba. Jest on przewidywany przez tzw. teorię nieustającej chaotycznej inflacji. Jest to tak naprawdę rozszerzona teoria Wielkiego Wybuchu i jest jednocześnie odpowiedzią na pytanie dlaczego wszechświat jest tak wielki, jednorodny i płaski i wyjaśnia wiele własności które ujawnia. Cała przestrzeń rozrasta się nieustająco ale istnieją także obszary które tego nie robią przez co powstają tzw. Bąble. Jest ich nieskończenie wiele i każdy z nich ewoluuje później w multiwszechświat poziomu I.
Multiwszechświaty poziomu III są już trochę bardziej zaawansowane. By je dobrze zrozumieć należy bardziej zgłębić mechanikę kwantową. By nie dotykać tu tematów nie przeznaczonych dla zwykłych śmiertelników nadmienię tylko, że różnica między multiwszechświatami z poziomu I i III różnią się tylko na faktycznym "położeniu" naszych kopii. Na poziomie I żyją one w "normalnym" dla nas trójwymiarowym świecie. Inaczej ma się rzecz na III poziomie. W III poziomie sobowtóry żyją na innym kwantowym rozgałęzieniu nieskończenie wielowymiarowej przestrzeni.
Chociaż wszechświaty pierwszych trzech poziomów bardzo się od siebie różnią mają jedną wspólną cechę. Mianowicie na wszystkich trzech poziomach fundamentalne prawa fizyki są takie same. Jednak na IV poziomie te prawa są inne niż na poprzednich. Podobnie jak na II poziomie tak i na IV możemy mówić o zespole multiwszechświatów. Jednak żeby odnaleźć ten rodzaj wszechświata należy znaleźć strukturę która dokładnie opisuje nasz wszechświat i wtedy możliwe będzie odkrycie IV poziomu.
Istnieje więc czteropoziomowe pojmowanie multiwszechświatów. I poziom ma inne warunki początkowe od naszego, II poziom ma odmienne stałe fizyczne i cząstki elementarne, a IV ma odmienne prawa fizyki.
feniks
28.04.2009, 22:51