Obserwacje radarowe
20 Paź 2005r. w
Wenus napisał/a
Marcin Gładkowski
Gęsta powłoka gazów, która otacza Wenus, przez długi okres czasu uniemożliwiała wyznaczenie podstawowych parametrów dotyczących tej planety. Dopiero w 1967 roku obserwacje radarowe wykazały, że czas jednego obrotu Wenus wokół własnej osi wynosi około 243 dni ziemskie, a więc jest dłuższy od okresu jej obiegu dokoła Słońca o około 18 dni.
Gęsta powłoka gazów, która otacza Wenus, przez długi okres czasu uniemożliwiała wyznaczenie podstawowych parametrów dotyczących tej planety.
Radarowy obraz powierzchni Wenus, uzyskany przez sondę Magellan.
Wenus ze wszystkich planet najbardziej zbliża się do Ziemi, a mimo to prawie nic nie wiemy o jej powierzchni, ponieważ nie jest ona dostępna do obserwacji z uwagi na gęstą atmosferę i grubą warstwę chmur. Do niedawna nie wiedzieliśmy nawet, w jakim czasie Wenus obraca się wokół własnej osi. Usiłowano wprawdzie ten czas wyznaczyć w oparciu o obserwacje optyczne, ale wyniki uzyskane przez poszczególnych obserwatorów były bardzo rozbieżne i nie można było ich poważnie traktować.
Dopiero w 1967 roku obserwacje radarowe wykazały, że czas jednego obrotu Wenus wokół własnej osi wynosi około 243 dni ziemskie, a więc jest dłuższy od okresu jej obiegu dokoła Słońca o około 18 dni. Ponadto kierunek obrotu planety jest przeciwny do kierunku jej ruchu orbitalnego, wskutek czego Słońce w ciągu tamtejszego roku wschodzi dwukrotnie i doba trwa około 117 dni ziemskich. Słońce oczywiście wschodzi nad zachodnim horyzontem Wenus, a zachodzi nad wschodnim horyzontem.
Oś obrotu Wenus jest niemal prostopadła do płaszczyzny jej orbity, dlatego nie występują tam pory roku. Północny biegun nieba wenusjańskiego znajduje się niedaleko północnego bieguna ekliptyki i gwiazdą 'polarną' dla Wenus jest gwiazda Nodus I (Zeta Drakonis). Niestety planeta otoczona jest tak gęstą atmosferą, że z jej powierzchni nigdy nie widać gwiaździstego nieba.
Obserwacje radarowe pozwoliły nie tylko wyznaczyć okres obrotu Wenus, ale również badać jej powierzchnię. Amerykańscy astronomowie pod kierunkiem profesora T. Golda sporządzili nawet radarową mapę znacznego obszaru planety, która daje mniej więcej takie samo pojęcie o topografii Wenus, jakie dawałyby obserwacje optyczne, wykonane przez wielkie teleskopy świata. W kierunku planety wysyłano sygnały radarowe, a czas ich powrotu oraz zmiany częstotliwości ich echa pozwoliły wykryć większe nierówności terenu.
Na południowej półkuli Wenus znajdują się dwie formacje pierścieniowe, kształtem i rozmiarami przypominające morza księżycowe. Na północnej półkuli położone są wzniesienia. Z obserwacji radarowych wynika ponadto, że powierzchnia Wenus zbudowana jest z materiału bardziej zwartego niż powierzchnia Księżyca.
Skład atmosfery Wenus był tajemnicą, którą udało się poznać dopiero dzięki misjom sond kosmicznych. Jasne chmury otaczające planetę są zupełnie odmienne od obłoków pary wodnej w ziemskiej atmosferze: składają się głównie z kwasu siarkowego z domieszką innych żrących związków chemicznych. Głównym składnikiem atmosfery Wenus jest dwutlenek węgla, natomiast brakuje w niej azotu i tlenu, dzięki którym powstało ziemskie życie. Temperatura na powierzchni tej rozgrzanej planety sięga 470 stopni Celsjusza. Dzieje się tak m. in. dlatego, że ciepło nie może uciec przez gęstą warstwę chmur. Ciśnienie atmosferyczne jest niemal sto razy większe niż na Ziemi.
Na Wenus nie ma także wody: efekt cieplarniany na tej planecie spowodowany dużym stężeniem dwutlenku węgla w atmosferze spowodował wzrost temperatury i woda na powierzchni Wenus już dawno wyparowała. Promieniowanie słoneczne spowodowało dysocjację molekuł wody na części składowe, czyli wodór i tlen. Wodór uciekł do przestrzeni kosmicznej, tlen zaś połączył się z innym pierwiastkiem - węglem. Brak wody sprawił, ze historia i geologia Wenus potoczyła się innym torem niż jej siostrzanej planety - Ziemi. To właśnie ten związek chemiczny jest przyczyną erozji skał, zmieniając je w znacznie lżejsze związki węglanowe. Przy tym procesie zostaje m. in. zaabsorbowany dwutlenek węgla z atmosfery.
Ziemia i Wenus mają podobną wielkość i prawdopodobnie w ich wnętrzu wytwarzane jest tyle samo ciepła. Jednak w przypadku Wenus ciepło nie może wydostawać się w sposób regularny, a tym samym ciśnienie wewnętrzne wzrasta. To w konsekwencji powoduje wybuchy wulkanów. Na mapach radarowych Wenus widać liczne wypływy lawy oraz bardzo nieliczne kratery rozrzucone po całej powierzchni. Przyjmując, że częstość zderzeń z meteoroidami jest taka sama zarówno dla Ziemi jak i Wenus, można stwierdzić, że całą powierzchnia Wenus została pokryta nową warstwą wulkanicznej lawy zaledwie 500 milionów lat temu.
Fotografia: NASA/Magellan Fact Sheet
Twoje Imię
20.03.2023, 14:44