Ruch na orbicie
27 Kwi 2003r. w
ISS napisał/a
Michał Myśliwiec
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna, przeżywa straszne oblężenie. W ciągu ostatnich trzech miesięcy przez jej pokład przewinęło się mnóstwo osób: załoga misji STS-98, nowa stała załoga stacji, a także astronauci z misji STS-102.
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna, przeżywa straszne oblężenie. W ciągu ostatnich trzech miesięcy przez jej pokład przewinęło się mnóstwo osób: załoga misji STS-98, nowa stała załoga stacji, a także astronauci z misji STS-102.
Misja, która obecnie trwa, czyli STS-100 na pokładzie wahadłowca Endeavour, również w swoim planie ma prace związane z budową stacji. Prom wyniósł na orbitę bardzo ważny element. Jest to manipulator Canadarm 2, nazywany również SSRMS (Space Station Remote Manipulator System). Będzie on przemieszczał się po całej powierzchni stacji, przyłączając do niej kolejne moduły. Manipulator ten działa na podobnych zasadach co manipulatory w promach kosmicznych. Także i one zostały skonstruowane w Kanadzie.
Załoga misji STS-100. Obecnie na orbicie (2001 r.)
Na pokładzie wahadłowca został również wyniesiony kolejny moduł dostawczy (Multipurpose Pressurised Logistics Module). Nosi on nazwę Rafaello i został skonstruowany we Włoszech. Będzie on przyłączony do stacji przez cały czas misji STS-100, później, wypełniony odpadkami, zostanie umieszczony w ładowni promu i wróci na Ziemię.
Załoga wahadłowca Endeavour składa się z siedmiu osób, z czego tylko czterej astronauci to Amerykanie. Na pokładzie promu poleciał również Kanadyjczyk, Rosjanin i Włoch. Misją dowodzi doświadczony amerykański astronauta Kent Rominger, który w Kosmos udał się po raz piąty. Towarzyszą mu: Jeffrey Ashby, John Phillips, Scott Parazynski, Chris Hadfield, Jurij Łonczakow i Umberto Guidoni. Podczas nie zakończonej misji zrealizowano już wszystkie zaplanowane wyjścia w przestrzeń kosmiczną. Wykonali je Parazynski i Hadfield (jako pierwszy Kanadyjczyk wyszedł w przestrzeń kosmiczną!). W sumie spędzili oni poza statkiem 14 godzin i 50 minut. W tym czasie podłączyli oni kable z podstawy manipulatora z przewodami stacji, zamontowali anteny do sterowania, a także naprawili uszkodzone złącze w module Destiny. 25 kwietnia miały odbyć się próby manipulatora, lecz z powodu awarii systemu komputerowego, należało je odłożyć do czasu naprawy usterki. W tym samym dniu podjęto również decyzje o przedłużeniu misji o 48 godzin, a także poproszono stronę rosyjską o przesunięcie startu statku ratowniczego Sojuz TM-32. Warto również dodać, że na pokładzie tego statku poleci w Kosmos Dennis Tito, na którego lot, po wielu dniach negocjacji, zgodziła się NASA. Tito otrzymał jednak bardzo dokładne instrukcje, dotyczące jego pobytu na stacji. Po pierwsze będzie on mógł przebywać tylko w pomieszczeniach rosyjskich, a do amerykańskich będzie mógł wchodzić tylko pod opieką. W razie uszkodzenia jakichś instrumentów, będzie on musiał pokryć wszystkie koszty związane z naprawą. Na koniec zobowiązany został do podpisania dokumentu, w którym Tito musiał zgodzić się, że nie będzie miał żadnych pretensji w wypadku awarii podczas jego misji. W wypadku śmierci Tito, jego rodzina nie będzie mogła żądać odszkodowania. Sojuz TM-32 z trzema kosmonautami na pokładzie: Tałgatem Musabajewem, Jurijem Baturinem i wymienionym już Dennisem Tito, ma wystartować z kosmodromu Bajkonur 28 kwietnia br., jednak z powodu przedłużenia misji STS-100, opóĄni się on o jeden, do dwóch dni. Misja ta musi dojść jak najszybciej do skutku, gdyż Sojuz musi zmienić swojego poprzednika, który traci okres gwarancyjny. Gdyby pozostał na orbicie jeszcze jakiś czas, istniałoby realne zagrożenie, że wystąpią poważne kłopoty ze statkiem, podczas jego lądowania.
Załoga Sojuza TM-32, pierwszy z lewej Dennis Tito, w środku Tałgat Musabajew, a po lewej Jurij Baturin.
Na razie stacja kosmiczna nie będzie jeszcze bardziej rozbudowywana. W najbliższej misji promu Atlantis, na orbitę zostanie wyniesiona śluza powietrzna, która zostanie dołączona do modułu Unity. Służyła będzie ona jako łącznik dla kolejnych modułów, a także tych typu Rafaello, czy Leonardo. Misja ma dojść do skutku w czerwcu br. Na pokładzie znajdzie się pięć osób pod dowództwem Stevena Lindsey. Misja potrwa około 10 dni.
Jedno z ostatnich zdjęć stacji ALFA. Wykonane zostało podczas misji STS-102
W całym tym zamieszaniu związanym z Międzynarodową Stacją Kosmiczna, nie wolno nam zapomnieć, ze NASA nadal realizuje swój program naukowy. Używa do tego jedynego wahadłowca, który ze względu na swój wiek nie może być przyłączany do stacji, czyli promu Columbia. W styczniu 2002 roku, Columbia wyruszy z misją do teleskopu Hubble'a, a w maju 2002 na jej pokładzie odbędą się badania amerykańsko - izraelskie.
Aktualny wygląd stacji ALFA (animacja komputerowa)
Twoje Imię
7.03.2021, 06:57